Home

Nigdy w mojej szufladzie nie znalazłby się ten zegarek, ba nigdy nie wiedziałbym o istnieniu takiej marki gdyby nie Polskie Forum China-Watches China-Watches

Marka Parnis. Chiński producent, którego popularność zaczęła się od chwili wypuszczenia modelu Marina Militare tak łudząco przypominającego zegarki Panerai, że początkowo myślano nawet, iż to producent wymyślił nowe nazewnictwo legendarnego modelu.
Wyrobów firmy Parnis nie udaje się zlokalizować u źródła – czyli producenta. Wszelkie oferty pochodzą wyłącznie od pośredników, a każdy nazywa i numeruje modele zegarków inaczej  i po swojemu, co często utrudnia znalezienie identycznego modelu u innego sprzedawcy.

Oglądałem ofertę Parnis na ebay oraz w sklepach internetowych i prawdę powiedziawszy w tym sporym katalogu diverów, pilotów czy nawet typowych modeli klasycznych są może tylko dwa- trzy zegarki, które podobają mi się na tyle, że chciałbym je mieć. Dwa, trzy a w tym ten jeden szczególnie – bo to jedyny taki rodzynek w kolekcji Parnis. Model tak udany „optyczne” że jest w stanie zainteresować każdego  zegarkowego fana. No i nie da się ukryć – łudząco przypomina IWC PORTUGUESE IWC .


Ja lubię sportowe zegarki, duże, masywne, z wieloma przyciskami, wymagam też od zegarka doskonałego wykończenia w każdym szczególe – ten Parnis przypadł mi do gustu natychmiast.


Parnis
Portuguese Power Reserve Automatic

Większość informacji technicznych o tym zegarku pochodzi zarówno ze stron sprzedawców (allegro, ebay) ale również z tekstów i opisów na forum China-Waches. Parnis to nie jest marka mająca polskiego przedstawiciela i folder reklamowy z danymi technicznymi pod ręką, więc gdzieś należało tych informacji poszukać – a na forum CW jest kilku niezłych speców, co w celach poznawczych rozłożyli na drobne niejeden zegarek – nie tylko chiński. No i co najważniejsze (bo to, to ja też zrobię) – im udaje się później to poskładać.

Chińskie mechanizmy swą dokładnością chodu wprawiły w zdumienie już wielu wyznawców Omegi. Za trzydziestokrotnie niższą cenę kupujemy zegarek, który po regulacji ( a czasem „prosto z paczki” ) może i chodzić z dokładnością wskazań rzędu kilku sekund na miesiąc !!. (w razie co – mam adresy i  udokumentowane przebiegi :). Oj, niejeden szwajcar i to z górnej półki ma problemy z osiągnięciem takiego wyniku.
O chiński mechanizmach, technologiach, markach – więcej informacji znajdziesz tu – zobacz: Chinese Watch Industry .

Mechanizm tego Parnisa nie posiada żadnych cech i oznaczeń – ale wg katalogu, zdjęć i opisów sklepowych – w tym zegarku mechanizm z firmy Sea-Gull Sea-Gull – zaliczany do jednych z najlepszych chińskich produktów. Już to kiedyś pisałem, a spece zegarkowi na pewno słyszeli i wiedzą, (choć nie zawsze powiedzą :) – o koligacjach rodzinnych Sea-Gull a zwłaszcza mechanizmu ST-16  i szwajcarskiego Claro888. Mechanizm ST16 to niezawodny azjatycki koń roboczy nie ustępujący jakością szwajcarskiemu odpowiednikowi – w dodatku opracowany przez Sea-Gull przed Claro – i jak wskazują dowody właśnie Szwajcarzy duży procent Claro888 składają w Chinach, w fabryce Sea-Gull.


Zegarek mechaniczny z naciągiem automatycznym Parnis Power Reserve Automatic
– mechanizm Sea-Gull kaliber: ST2509 ( mechanizmy SEA-GULL )
– stop sekunda
– funkcje: godziny, minuty, sekundy, power-reserve
– częstotliwość: 21 600 vph
– mechanizm nakręcany automatycznie rotorem, z możliwością dokręcenia przez koronkę

Optycznie mechanizm bez rewelacji. Nie ma fajerwerków, nie ma barwionych śrub, ale znajdziemy pasy genewskie i zdobienia rotora. Ogólne wrażenie całkiem pozytywne. Rotor jest dość słyszalny, a smarowanie łożysk niewiele go wyciszyło. Podobno taka jest „uroda” tego mechanizmu, który jest głośny. Aspekt pozytywny tej przypadłości to bardzo szybkie „ładowanie” rezerwy mocy na nadgarstku, no i konstrukcja umożliwia „dokręcanie” ręczne przez koronkę.  Acha, pierścień centrujący werk jest metalowy – jak miło.


Wielkość zegarka:
średnica: 43 mm bez koronki / 46 mm z koronka / 51 mm  z uszami
szkiełko średnicy 38,4 mm
grubość zegarka 14 mm / pasek 22 mm
wodoszczelność: – ?

.

Koperta. Bardzo precyzyjnie wykonana, trzyczęściowa, ze stali 316L. Boki satynowane, górny pierścień polerowany, o kształcie lekko zagłębionego łuku, co dodatkowo jeszcze wzmacnia efekt dobrej polerki „na lustro”. Średnica 43mm bez koronki. Dekiel stalowy, polerowany i przeszklony, zakręcany o nieco nietypowym rozstawie „wcięć” na klucz.

Tarcza. Malowana na biało, matowa – po prostu piękna. Cyferblat to największy atut tego modelu. Małe subtarcze są minimalnie wklęsłe, barwione na srebrno i posiadają wzór koncentrycznych kręgów. Ta na 12-tej to wskazanie rezerwy chodu, na 6-tej znajduje się sekundnik. Cyfry o ładnym kroju, każda mocowana na trzpieniach wciskanych w nawiercone mini otwory w tarczy. Majstersztyk. Tylko 12 i 6 są namalowane na tarczy. Indeksy minutowe malowane, czarna drabinka jak kolejowe tory. Napisy Power Reserve i Automatic po prawej, po lewej Parnis i Chronometer. Tu czywiście lekka przesada – mowy nie ma o certyfikacie COSC, ale zegarek jest bardzo dokładny.

Wskazówki oraz cyfry koloru niebieskiego. To ewentualnie pole do popisu dla perfekcjonistów szukających dziury w całym. Przy dokładnym oglądaniu ” pod światło” czy przez szkło powiększające można dostrzec niedokładności powierzchni lakieru na cyfrach i wskazówkach. Ale musimy się im przyglądnąć bardzo dokładnie. Ładny krój czcionki, dobrze komponują się z tarczą – ale to nie efekt pracy chińskich designerów – identyczną formę i kształt mają cyfry na zegarkach IWC Portuguese z ref.  IW3714… czy IW5001…

Szkiełko – mineralne, hartowane. Niebieska poświata, ale antyrefleks to nie jest. Sprzedawcy podają, że wodoszczelność zegarka wynosi 30m, jednak zdecydowanie odradzam jakąkolwiek zabawę z wodą w tym zegarku. Pasek 22mm – jest. I tyle. Wypada zmienić. Mój da się nosić, ale też kupie przy okazji coś innego.

Co najbardziej istotne.  Zegarek w każdym elemencie jest wykonany dokładnie i starannie. Cieszy oko, i nikt kto nie zna ebay nie zgadnie, że to zaledwie 50 EU (w różnych źródłach ceny w granicach 65 – 75 US lub 250-330 PLN na allegro). Chodzi bardzo precyzyjnie, wygląda rewelacyjnie, za look ma 10+. Podoba mi się, i na pewno będzie należał do moich ulubionych czasomierzy.

No, a fakt, że zegarek ładny i „wpadł mi w oko” – to znowu duża ilość zdjęć, w różnych aranżacjach i kolorach. Wybrałem jeszcze tylko kilka -na zakończenie przygody z Parnisem.

takie designerskie :)

.

I to już całe spotkanie z chińskim zegarkiem za 50 EU chodzącym z dokładnością dobrego mechanizmu ETA. Mój egzemplarz, prosto z paczki, bez odwiedzania zegarmistrza w celu korekty i regulacji chodu – wykazał wg pomiarów z zegarem sterowanym radiowo – i nie bawię się w wieszanie, kładzenie szkiełkiem do góry i na dół, po prostu noszony na ręce – codziennie, czasem i w nocy pozostaje na nadgarstku – po 3 tygodniach precyzyjnie i dokładnie wykonuje doba w dobę +6sek/24h. Czy warto było wydać te parę złoty -to już sami sobie odpowiecie.

7 thoughts on “Parnis Portuguese Power Reserve

  1. Posiadam parnisa i jestem bardzo zadowolony ,wogule nie trzeba nakrecac.zaloze na reke i jestem pod wrazeniem ze wykonując mały ruch reką bardzo szybk sie nakreca na full ,uwazam ze te zegarki sa trwale poniewaz mam juz kilka lat ,nie lubie elektronikòw poniewaz trzeba wymieniac baterie kosz od 15\do 50zl zalezy od modelu .przez 10 lat trzeba wydac az 500zl na wymiane bateryjki.parnis jest ciekawy i starczy mi do konca zycia posida rezerwe chodu i wiem kiedy go zalozyc lub nakrecic koronka to cud techniki cud mikro mechaniki i cud ze taka niska cena trzeba go po prostu miec

    • ale dlaczego dramat ? nie rozumiem. Dramat to byłby wtedy, gdyby to był zegarek roku na forum szacownego Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków, lub na jakimś innym forum Właścicieli i Wielbicieli Zarombiście Drogich Zegarków Z Alpejskich Manufaktur :).
      Ale na China Watches ? To wydaje się to całkiem zrozumiałe, i raczej zdziwiłbym się gdyby zegarkiem roku na CH został Breitling Superocean albo Blancpain Fifty Fathoms Moon Phase Flyback Chronograph. Wtedy to faktycznie byłby dramat.

  2. Na wspoimnaianym forum chianwatches pełno jest informacji jak dziadowski to zegarek i mechanizm. Awaria za awarią – a małeo który z uzytkowników tego forum nosi ten szmelc na codzień.

    • Szkoda że na forum na wielce szacownego i snobistycznego Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków nikt nie mówi o awaryjności i niedoróbach zegarków spod samych alp. Nie mówi się bo najzwyczajniej nie wypada, albo wstyd, że sikor za parę klocków wyzionął ducha. 15 lat temu wszyscy śmiali się z koreańskich samochodów, dziś śmiejemy się z hinduskich i chińskich – pożyjemy, zabaczymy za parę lat jak nisko jest w stanie upaść zegarmistrzostwo w kraju Helwetów.

Dodaj komentarz